O magii wolontariatu, szkole życia rozmawiamy z Patrykiem Korzeń
Nie tak dawno pisaliśmy o wyróżnieniu jakie otrzymał za zaangażowanie w wolontariat jeden z mieszkańców gminy Bobowa - Patryk Korzeń. Dzisiaj zapraszamy Państwa do przeczytania ciekawego wywiadu z jego osobą.
Skąd pomysł na zostanie wolontariuszem?
Patryk: O wolontariacie słyszałem kiedyś w mediach i pomyślałem, że fajnie byłoby w czymś takim uczestniczyć. Wtedy jednak nie było takiego miejsca w okolicy, gdzie można by było się tak udzielać. Dopiero pod koniec II klasy technikum wychowawczyni ogłosiła nam że powstaje Lokalne Centrum Wolontariatu w Gorlicach i dla chętnych są formularze zgłoszeniowe. Oczywiście chętnie z tego skorzystałem. Jak się okazało wraz z grupa innych osób z “Budowlanki” zostaliśmy pierwszymi wolontariuszami Lokalnego Centrum Wolontariatu.
Na czym polega Twoja pomoc innym?
Patryk: Jestem wolontariuszem towarzyszącym chorym na oddziale geriatrycznym w gorlickim szpitalu, moja pomoc polega na rozmowach z pacjentami. Wraz z innymi osobami wnosimy radość w ich monotonne “cztery ściany”. Jestem też liderem 6-cio osobowej grupy wolontariuszek i nadzoruje ich prace. Odpowiadam za wprowadzanie nowych osób na oddział szpitalny i zaznajamiam ich ze specyfika oddziału geriatrycznego. Poza tym biorę udział w wolontariacie akcyjnym m.in. zbiorki pieniędzy na potrzebujące dzieci, pomoc w organizacji imprez charytatywnych np. Marszach Żonkilowych, Zlocie Motocyklowym czy też ostatnio na I Integracyjnym Balu Andrzejkowym dla osób niepełnosprawnych itp.
Czy polecisz innym angażowanie się w wolontariat?
Patryk: Wolontariat to na pewno fajny i aktywny sposób spędzania czasu a dodatkowo możemy pomóc innym. Wchodząc do szpitala odcinam się od własnych spraw i skupiam się na obecności z chorymi. Jak to mówią wolontariusze: nasze problemy są niczym w porównaniu z chorobami osób starszych. Jest to dla nas tzw “szkoła życia”. Osoby, które wprowadzam jako wolontariuszy do szpitala mają często obawy czy się sprawdzą, czy się nadają do tego ale po pewnym czasie pochłania ich “magia wolontariatu”. Serdecznie zachęcam do dołączenia do Lokalnego Centrum Wolontariatu aby odczuć tą niesamowitą magie. Nasze działania nie ograniczają się wyłącznie do oddziału geriatrycznego szpitala w Gorlicach, odwiedzamy również mieszkańców Domów Pomocy Społecznej lub udzielamy korepetycji dzieciom z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, tak więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Co daje Ci pomaganie innym? Jest to tylko satysfakcja czy jeszcze coś więcej?
Patryk: Satysfakcją dla mnie jest uśmiech chorego podczas rozmowy ze mną oraz innymi wolontariuszami. Jest to chyba największa nagroda dla mnie. Podczas mojej działalności dużo się nauczyłem. Kontakt z osobami starszymi jest bardzo cenny. Można powiedzieć ze mam darmowe lekcje historii, a ze szpitalnych opowiadań mógłbym już chyba napisać książkę historyczna Miałem również różne szkolenia medyczne np. z obsługi i prawidłowego korzystania z wózka inwalidzkiego jak również z odpowiedniego zarządzania wolontariuszami. Odbywały się one w Gorlicach jak i Rzeszowie.
Ostatnio wraz ze swoimi znajomymi otrzymałeś wyróżnienie w Krakowie, jesteś dumny z tego? Czy jest to dobra motywacja dla dalszych działań?
Patryk: Wyróżnienie to otrzymałem dzięki wszystkim wolontariuszom z Lokalnego Centrum Wolontariatu. Pracę moją oraz czterech koleżanek doceniono w wyniku głosowania na nasze kandydatury do konkursu “Barwy Wolontariatu”. Korzystając z okazji chciałbym im bardzo serdecznie za to podziękować. Miło zostać docenionym i to podwójnie, wewnątrz naszego centrum jak i na małopolskiej gali w Krakowie. Motywacji do działań mi nie brakuje i jeśli mam czas staram się pomagać.
No właśnie czas, obecnie wiele osób tłumaczy się nie ma czasu na bezinteresowną pomoc innym, a Ty jak godzisz swoje obowiązki z wolontariatem?
Patryk: Moim zdaniem jest tylko wymówka. Tak naprawdę jeśli ktoś chce pomóc to zawsze znajdzie na to czas. Do szpitala najczęściej chodzę po lekcjach. Wolontariat akcyjny zazwyczaj jest w weekendy ale jeśli jest konieczność to LCW ma podpisana umowę z moja szkołą i bezproblemowo mogę zostać zwolniony z lekcji. Zamiast siedzieć przed komputerem i bezczynnie przeglądać internet czy oglądać telewizje wole wykorzystać czas na coś pożytecznego. Obecnie jestem w klasie 4 technikum i w związku z tym powoli ograniczam swoją działalność ze względu na maturę, do której chce się dobrze przygotować. Oprócz tego mam też inne obowiązki np. gram w orkiestrze. Wszystko to uczy mnie dobrej organizacji własnego czasu.
Na koniec bardzo chciałbym podziękować pani dyrektor i pomysłodawczyni powstania Lokalnego Centrum Wolontariatu w Gorlicach – Renacie Filipowicz – za to, że dzięki niej mogę się udzielać jako wolontariusz. Bez jej osoby nie byłoby wolontariatu w powiecie i nie byłoby tak wielu uśmiechniętych, zadowolonych osób z naszej pomocy. Dziękuje też koordynatorom: Grzegorzowi Rybczykowi i Justynie Lenard, a także wszystkim wolontariuszom skupionym w Lokalnym Centrum Wolontariatu za ich bezinteresowną pomoc innym, za super atmosferę, która wspólnie tworzą. Jeszcze raz zachęcam do dołączenia do LCW – bo jak mówi hasło przewodnie gali z Krakowa- “wolontariat ma sens!”
Patrykowi serdecznie gratulujemy i oczywiście życzymy spełnienia wszystkich życiowych planów. Wszystkich chętnych do sprawdzenia magii zapraszamy na stronę: www.wolontariat.gorlice.pl. Natomiast o wyróżnieniu jakie nasz krajan otrzymał w Krakowie przeczytacie tutaj: Wolontariat ma sens – mieszkaniec Siedlisk wyróżniony
fot. archiwum prywatne – Patryk Korzeń oraz LCW w Gorlicach