Bilans dziesięciu lat w UE

Równo dziesięć lat temu Polska przystąpiła do Unii Europejskiej.

Jest to dekada wzmożonego rozwoju, ale i wątpliwości, które na co dzień nie przychodzą nam na myśl. Bogactwa narodu nie tworzą dopłaty, ale przedsiębiorcy – pomysł i chęć w jednym, ale też innowacyjność.

Nie da się ukryć, że dotacje dla ludzi chcących otworzyć działalność pomogły wielu osobom (w tym także z naszej gminy) uzyskać środki i prowadzić własny sklep czy punkt usługowy, a innym rozwinąć swoje przedsiębiorstwo do poziomu co najmniej europejskiego – więc wbrew temu co powszechnie się mówi, miały wpływ na naszą gospodarkę. Należy pamiętać, że wszystko jednak ma swoją cenę i to za kilka lat my, będziemy dopłacać do tego typu inicjatyw Rumunom, Bułgarom czy Chorwatom. Jest to jednak całkowicie zrozumiałe – pożyczki należy spłacać.

Co dodatkowo burzy ten obraz to częściowa nieudolność (oczywiście nie wszystkich) urzędników w wydawaniu tych środków – budujemy drogo, dwa-trzy razy drożej niż Niemcy – i to dlatego nie dojeżdżamy z Krakowa do Grybowa drogą ekspresową, ani linią kolejową Podłęże-Piekiełko. Z drugiej strony również nasz region inwestycyjnie zyskał na wejściu Polski do Unii Europejskiej – żeby wspomnieć tu tylko dofinansowaną budowę kanalizacji i oczyszczalni ścieków dla Ptaszkowej i Cieniawy. Na pewno dopłaty i dotacje miały wpływ na zwiększenie poziomów życia lokalnej społeczności.

Dawne województwo sądeckie jest miejscem szczególnym – przez niektórych zwanym “ciemnogrodem”, a tak naprawdę tylko w dużej mierze sprzeciwiającym się niszczącemu społeczeństwa liberalizmowi światopoglądowemu. Niestety nie da się ukryć, że Unia jest siewcą pedofilii i homoseksualizmu pod płaszczykiem szeroko rozumianej wolności. Dodatkowo krępuje nas to, że około 80% naszego prawodawstwa  jest stanowione w UE. Jeśli chodzi o kwestie społeczne akcesję należy oceniać raczej negatywnie.

Nie podejmuję się tu oceniać bilansu tej dekady spędzonej w strukturach Unii Europejskiej. Jak to określił pewien były Prezydent RP “Są plusy dodatnie i plusy ujemne” – jeśli ktoś jest fanem integracji i liberalizmu na pewno cieszy się z tych 10 lat, jeśli jednak ma poglądy prawicowo-konserwatywne jest mocno zawiedziony.