Bobowscy uczniowie pojadą na wojewódzkie finały konkursów przedmiotowych
Codziennie po zajęciach w szkole spędzają kilka godzin na nauce. Rozwiązują zadania, uczęszczają na kółka przedmiotowe, poszerzają swoje zainteresowania, zdobywają kapitał na przyszłość. A potem biorą udział w konkursach i zostają ich finalistami.
Uczniowie z Zespołu Szkół nr 1 w Bobowej osiągają wysokie wyniki w konkursach kuratoryjnych i tematycznych. W roku szkolnym 2015/2016 w sumie ponad 30 uczniów (ze szkoły podstawowej i gimnazjum łącznie) zakwalifikowało się do etapów rejonowych. Jednak na tym nie kończą się naukowe sukcesy. Siedmioro wychowanków przeszło do finałowego, wojewódzkiego etapu.
– Żeby zakwalifikować się na etap wojewódzki, trzeba posiadać dużą wiedzę, wykraczającą zdecydowanie poza podstawę programową – mówi dyrektor ZS nr 1 Adam Urbanek. – Wymaga to dużo wysiłku ze strony uczestnika, ale także nauczyciela, który go przygotowuje.
Dla trójki uczniów ze szkoły podstawowej pomyślny okazał się udział w konkursach tematycznych z ekologii i religii. Gabriela Magiera i Martyna Popiela znają się na ekologii, a Aleksander Prokop na religii. Każde z dzieci włożyło wiele wysiłku w przygotowania do konkursu.
– Lubię ekologię i interesuję się przyrodą – mówi Gabrysia. Martyna natomiast wyraźnie snuje plany na przyszłość – Dużo się przygotowywałam do konkursu ekologicznego – mówi. – Było kilka książek do przeczytania. Bardzo lubię ekologię. W przyszłości chciałabym zostać lekarzem.
Widać, że równie ambitnie do sprawy podchodzi Aleksander z klasy 5a. – Długo się uczyłem do tego konkursu. Był dość trudny. Wybrałem ten konkurs, ponieważ lubię czytać Ewangelię – mówi finalista.
Nie mniejsze sukcesy codniosła czwórka uczniów bobowskiego Gimnazjum. Zakwalifikowali się oni w tym roku szkolnym do etapu wojewódzkiego konkursów przedmiotowych, których organizatorem jest Kuratorium Oświaty w Krakowie. Sukcesy gimnazjalistów również są okupione ciężką pracą.
– Wiem, że „wkuwają” po 3-4 godziny dziennie, rozwiązują zadania. Specyfika każdego przedmiotu jest inna. Wymaga to dużo pracy – relacjonuje poczynania swoich uczniów dyrektor Zespołu Szkół. – Trzeba zdobyć dużo literatury – oczywiście wszystko to zostało we właściwym terminie pozyskane przez nauczycieli. Potem pozostaje tylko praca, praca, praca, i czekamy na efekty. Mam nadzieję, że wśród tej czwórki będą również laureaci.
Bobowscy gimnazjaliści znaleźli się w finale konkursów z wiodących przedmiotów: języka polskiego, matematyki, geografii i biologii. Dla większości z nich nie jest to pierwszy start w olimpiadach przedmiotowych.
– W konkursie brałam już udział w tamtym roku i dwa lata temu. Po raz drugi jestem finalistką – mówi Julia Gryzło, która pod okiem Lidii Łaś przygotowuje się do startu w konkursie z języka polskiego. – Brałam już wcześniej udział w tym konkursie, ale finalistką jestem po raz pierwszy – cieszy się Sara Lach, która startuje w konkursie biologicznym pod opieką Teresy Pres.
Start w konkursie przedmiotowym to – oprócz własnej nauki i pracy – również godziny spędzone na przygotowaniach z nauczycielem oraz uczestnictwo w kółkach przedmiotowych.
– Przygotowuję się do konkursu z geografii – mówi Patrycja Wójtowicz, finalistka z konkursu geograficznego. – Byłam już 2 razy finalistką konkursu kuratoryjnego. Codziennie uczę się 3-4 godziny. Do tego dochodzą kółka. – Patrycja przygotowuje się z mgr. Tomaszem Skórskim.
Podobnie przedstawia się sytuacja u Bartosza Zarzeckiego, który startuje w konkursie matematycznym pod opieką mgr Danuty Tarasek. – Codziennie staram się robić kilka zadań – mówi. – Poza tym 2-3 razy w tygodniu mam kółka przedmiotowe.
– Duży wkład pracy jest rekompensowany późniejszą satysfakcją – uczniowie pokazują się na szczeblu województwa, reprezentują Bobową. Jest to również promocja gminy – opowiada Adam Urbanek. – Stawiamy na edukację. Wszystko co się dzieje wokół niej jest dodatkiem. Widać efekty takiej pracy.
– Uczeń, który jest laureatem finału wojewódzkiego, przy dobrych ocenach z pozostałych przedmiotów ma szansę wybrać się do naprawdę dobrej szkoły średniej, ponieważ wygrana w konkursach kuratoryjnych jest wysoko punktowana – przedstawia realia rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych dyrektor. – Jest to prosta droga do studiów. Laureat musi na etapie wojewódzkim zdobyć 85%. Nie ukrywam, że dwójka spośród finalistów chce pójść do krakowskiego liceum, które przyjmuje samych olimpijczyków. Życzę im powodzenia!
Dołączamy się do tych życzeń i trzymamy kciuki za uczniów bobowskich szkół, a o dalszych sukcesach młodych naukowców z pewnością będziemy Państwa informować.