Zmodernizowano i rozszerzono monitoring w Bobowej – 11 nowych kamer, dostęp dla policji (TV)

W drugiej połowie kwietnia teren wokół rynku, budynków użyteczności publicznej oraz zajezdni autobusowej strzegą nowe kamery podpięte do miejskiego monitoringu. Bezpośredni dostęp do podglądu oraz nagrań mają policjanci z bobowskiego komisariatu policji.

O potrzebie monitoringu przypominają co jakiś czas wybryki chuligańskie do jakich dochodzi na rynku w Bobowej jak i samym centrum miasta. Zdarza się, że niszczone są ławki, fontanna, elewacja budynków. Zdarzało się, że niszczona była także kostka brukowa bowiem na parkingu młodzież urządzała sobie drifting. Z początkiem kwietnia, decyzją samorządu w Bobowej na terenie miasta pojawiła się ekipa monterska, która przystąpiła do instalacji 11 nowych kamer na terenie rynku, budynkach należących do gminy, zajezdni autobusowej oraz częściowo głównej alteri tj. drogi wojewódzkiej 981.

Nowe kamery to nie tylko większy zakres monitorowanego terenu ale przede wszystkim dobra jakość obrazu oraz bezprzewodowy dostęp do sieci monitoringu. Dodatkowym atutem nowej instalacji jest to, że dostęp do nagrań uzyskał również komisariat w Bobowej, który na bieżąco będzie monitorował co się dzieje na terenie miasta Bobowa. Pod uwagę jest również brany pomysł aby sami mieszkańcy mogli oglądać swoje miasto on-line, a takie przykłady mamy w innych miejscowościach jak chociażby Krynica, Zakopane czy Kraków.

Koszt całej inwestycji opiewał na kwotę około 22 tysięcy złotych, w ramach zadania wykonano system 11 kamer oraz system łączności bezprzewodowej.

– Doświadczenie pokazuje, że ostrożności nigdy nie za dużo – informuje Wacław Ligęza burmistrz Bobowej. – Nie można stwierdzić, że u nas w Bobowej dzieją się jakieś złe rzeczy, czy jakieś nadzwyczajnie ale jak wszędzie zdarzają się wybryki – ostatnio chuligański wybryk z fontanną. W trosce o bezpieczeństwo naszych mieszkańców oraz gości, którzy przyjeżdżają do nas coraz liczniej zainstalowaliśmy dodatkowe kamery. (…) W razie potrzeby będzie można odtworzyć jakieś zdarzenie, które mogło się wydarzyć na ruchliwej drodze wojewódzkiej. To wszystko może tylko sprzyjać poprawie bezpieczeństwa i z takim zamiarem przystąpiliśmy do przedsięwzięcia. Koszt instalacji to około 22 tyś złotych jednak myślę, że bezpieczeństwo mieszkańców jest warte tej kwoty, tym bardziej ze akceptacja społeczna tego pomysłu była. (…) Niewykluczone, że w przyszłości jeszcze będziemy poszerzali obszary objęte miejskim monitoringiem. Ważne jest to, że policja również będzie mogła korzystać również tego monitoringu, bezpośrednio u siebie w komisariacie. Będzie mogła zatem reagować i rejestrować zdarzenia, które będą mieć miejsce czy to w nocy czy w dzień, bez konieczności przeszukiwania naszego serwera, bo to też absorbuje czas.

 

fot. Łukasz Kieroński