Pielęgnować pamięć o pomordowanych w Bobowej. Niesamowite nagranie
Była to z pewnością wielka gratka dla miłośników lokalnej historii. W sobotę 29 marca w sali widowiskowej "Koronka" w Bobowej odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Bobowskie spotkania z historią”. Tym razem skoncentrowano się na tematyce obozu pracy przymusowej działającego w tym mieście w latach okupacji niemieckiej 1939 – 1945. Historyk Michał Kalisz, gościnnie biorący udział w wydarzeniu, wzbogacił swój wykład dokumentami, zdjęciami i relacjami świadków. Kilka godzin przed wykładem nagrał on relację 99-letniej bobowianki Józefy Myśliwiec, dawnej pracownicy obozu mogącej pochwalić się bardzo dobrą pamięcią.

Jak przyznaje w rozmowie z naszym portalem Michał Kalisz, historyk pochodzący ze Stróż, prawnik, regionalista i kolekcjoner, wieloletni pracownik oddziału IPN w Rzeszowie oraz autor licznych publikacji historycznych, musimy pamiętać o ofiarach tych zbrodni, pielęgnować pamięć o naszej brutalnej historii, przekazywać ją dalej.
– Ta nasza historia, wielokrotnie bardzo tragiczna, była brutalna, naznaczona krwią jak w przypadku obozu w Bobowej – nie kryje.
Bobowski obóz pracy przymusowej pochłonął życie, tyle wiadomo oficjalnie, czterech osób. Niemcy zamordowali dwóch mieszkańców Bruśnika Czesława i Bolesława Żabę, sołtysa Siekierczyny Wojciecha Padoła i bobowiankę Marię Połeć. Bolesław był narzeczonym Marii…
– Musimy pamiętać o tych ofiarach. Przez obóz w Bobowej przewinęło się wielu mieszkańców pracując w barbarzyńskich, niewolniczych warunkach. W wielu domach mówiło się o tym, ten temat odpływa jednak wraz z osobami, które odchodzą. Taka dyskusja jak „Bobowskie spotkania z historią” podtrzymuje tę pamięć – zauważa.
Szczególny świadek
Historyk wzbogacił swój wykład dokumentami, zdjęciami i relacjami świadków. Kilka godzin przed wykładem Michał Kalisz nagrał relację 99-letniej bobowianki Józefy Myśliwiec.
– Nagranie z Panią Józefą powstało w dzień wykładu, co też jest niesamowite. Jej słowa udało się przekazać uczestnikom naszego spotkania – cieszy się nasz rozmówca.
Józefa Myśliwiec pracowała w bobowskim obozie i z godną podziwu dokładnością przytaczała nawet drobne szczegóły z tamtych dni.
Uzupełnieniem opisów obozowych realiów były odczytane przez Barbarę Kowalską fragmenty pamiętników jej ojca Mieczysława Kowalskiego oraz barwne zapiski doktora Mariana Pietrzykowskiego.
Wspomnieniami swojej mamy podzieliła się też pani Maria Koszyk. Wiele emocji wywołały na sali niektóre nieznane do tej pory zdjęcia zrobione w Bobowej przed laty, a będące w posiadaniu historyka Michała Kalisza.
– Spotkania z historią mają również na celu wyjaśnienie informacji nieprawdziwych krążących nieraz w sieci, warto mówić jak było faktycznie, jakie były obozowe realia, mogliśmy przytoczyć relacje świadków, posłuchać Józefy Myśliwiec, posiadającej wspaniałą pamięć, to niesamowite słuchać takich kulisów – podsumowuje Michał Kalisz.
Inicjatorka spotkań, Małgorzata Molendowicz dziękuje wspomnianym w tekście osobom oraz panu Wacławowi Librontowi, panu Maciejowi Białobokowi oraz pracownikom Centrum Kultury i Promocji Gminy Bobowa za wszelką pomoc.