Nasączona umowa. Krynicki Synaj stolicą młodzieży, również tej z Bobowej!
Krynica to z nazwy źródło, ujęcie wody. W dniach 26-27 września z pewnością wody w Krynicy-Zdroju nie zabrakło. Źródeł także – zarówno dla mieszkańców, jak i dla trzech tysięcy uczestników Synaju górskie miasto stało się przede wszystkim źródłem nowych łask.
Tuż przed 13.00 trybuny krynickiego lodowiska wypełniły się tarnowską młodzieżą. Zostali oni przywitani przez Burmistrza Miasta Krynica-Zdrój, ks. Pawła Górskiego, koordynatora ŚDM w Diecezji Tarnowskiej, dziekana dekanatu krynickiego oraz ks. Andrzeja Farona, odpowiedzialnego w czasie przygotowań za okręg gospodarzy spotkania.
Na tafli pojawiły się uroczyście wniesione symbole ŚDM, znaki poprzednich spotkań i obejmująca je swoją rozpiętością flaga Polski, której młodzi oddali cześć śpiewając w postawie zasadniczej hymn narodowy.
Zwycięzcy dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto [je] otrzymuje (Ap 2,17). Właśnie z takim kamieniem uczestnicy wyszli w pochodzie na Górę Parkową. Na miejscu, na kamieniu wypisali swoje imię – chrzcielne lub imię z bierzmowania i powiedzieli wierzę!, w czasie odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych.
– Jaka jest różnica między przymierzem a umową? Przymierze w Starym Testamencie zawsze było przypieczętowane ofiarą – krwią jakiegoś zwierzęcia. Taka umowa miała bardzo dużą moc, wiążącą dla stron. Dzisiaj skupiamy się wokół Przymierza, tego osobistego przymierza, które Bóg zawarł ze mną w momencie chrztu, gdzie ofiarą i ofiarnikiem był sam Jezus Chrystus – tłumaczy ks. Paweł Górski. – Często obchodzimy urodziny, a jako chrześcijanie zapominamy o dacie chrztu. Powinniśmy nie tyle obchodzić urodziny dla śmierci, bo rodząc się dla świata uruchamiamy biologiczny zegar, ale urodziny dla wieczności – dodaje.
W czasie 3. Synaju po raz pierwszy w krynickiej pijalni gościł Pan Jezus. Mszę Świętą odprawił ks. prał. Bogusław Skotarek, a słowo do młodych skierował ks. Piotr Adamczyk.
– Spróbuj wziąć siebie i podnieść. (…) Ja też nie potrafię sam siebie podnieść – mogę podskoczyć, ale sam siebie nie podniosę. Ale zobaczcie, my nawzajem możemy siebie podnieść! Twój brat, twoja siostra, która jest obok ciebie może cię podnieść. A już na pewno może nas podnieść Pan Jezus! – mówił ks. Piotr, który zrobił także doświadczenie – Spróbujcie na chwilę, dopóki moja ręka jest u góry, przestać oddychać – i po chwili wnioskował – słyszeliście to? Zachłyśnięcie się powietrzem? Nas musi zaboleć brak Boga. Nas musi zaboleć brak Boga – tak jak brak powietrza! My musimy zapragnąć Boga!
Po odnowionym przymierzu z Bogiem i przypieczętowaniu go podczas Eucharystii, zgromadzeni wzięli udział w koncercie zespołu Propaganda Dei. Z nową energią ruszyli ulicami miasta. Śpiewem przywołali do okien mieszkańców, którzy – mimo później pory – swoją obecnością, włączyli się w pochód. Nastąpiła miła wymiana uśmiechów i pozdrowień.
– Jestem Animatorem Dekanalnym i organizowałem przyjazd swojego dekanatu do Krynicy. Przyjechałem tu, by przyciągnąć innych do inicjatywy Światowych Dni Młodzieży, by się pomodlić i spotkać znajomych – opowiada Mateusz Hebda z Bobowej. – Do ŚDM przygotowujemy się bardzo prężnie – organizujemy spotkania, czuwania, szkolenia – nie tylko te dla Animatorów Parafialnych, ale też dodatkowe, na których pokazujemy, jak prowadzić grupę – dodaje.
Krynicki Synaj zakończył się uwielbieniem w kościele pw. św. Antoniego, na którym – prócz uczestników spotkania – gościło w postaci relikwii aż 12 świętych. Stamtąd młodzi rozjechali się do domów lub na zorganizowany nocleg. Ci drudzy, następnego dnia w 6 krynickich parafiach dawali świadectwo odnowienia swojego przymierza z Bogiem.
źródło: A.Biernat /Diecezjalne Biuro Medialne/
fot. K. Baranowska