Na czym polega i kto może zgłosić upadłość konsumencką?
Upadłość konsumencka to pojęcie, o którym coraz częściej się słyszy. Nic dziwnego. Polacy chętniej korzystają z tego rozwiązania, aby pozbyć się długu. Na czym polega i kto może ogłosić upadłość konsumencką?
Na czym polega upadłość konsumencka?
Upadłość konsumencka to wszczęcie postępowania sądowego, podejmowanego na wniosek dłużnika, którym jest osoba fizyczna, nieprowadząca działalności gospodarczej. Głównym celem upadłości jest umorzenie części lub całego zadłużenia. Wynikiem trwałej niewypłacalności może być zaciągnięcie kredytów i pożyczek i brak ich uregulowania. 24 marca 2020 wprowadzono nowe zasady w ustawie o prawie upadłościowy, które mają pomóc dłużnikom uratować się od długu.
Do tego dnia, możliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej nie była możliwa w sytuacji, gdy niewypłacalność powstała na skutej lekkomyślności i rażącego niedbalstwa dłużnika. Obecnie zapis ten nie istnieje. W praktyce oznacza to, że osoba, która stała się trwale niewypłacalna w wyniku swojej niefrasobliwości, może złożyć wniosek o upadłość konsumencką. Dopiero w trakcie trwania postępowania sądowego, będzie badana przyczyna ogłoszenia upadłości. Ponadto, wraz z nowelizacją ustawy, zmieniło się kilka innych istotnych zapisów. Od tej pory:
• dłużnik, zamiast złożyć wniosek o upadłość, może wnioskować o zawarcie ugody z wierzycielem,
• całkowite umorzenie długu możliwe jest tylko wtedy, gdy dłużnik nie ma majątku,
• dłużnik nie musi już podawać we wniosku powodu niewypłacalności.
Kto może ogłosić upadłość konsumencką?
Wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej może złożyć osoba fizyczna, nieprowadząca działalności gospodarczej, która stała się niewypłacalna. Zadłużenie mogło powstać w wyniku zdarzeń losowych, takich jak utrata pracy lub zdrowia, a także być skutkiem lekkomyślności i rozrzutności. Wniosek możesz złożyć kilka razy, jednak musisz zachować odstęp co najmniej 10 lat.
Warto mieć również na uwadze, że wniosek może złożyć nie tylko dłużnik, ale także wierzyciel. Natomiast na drodze sądowej musi zostać uzasadnione, że osoba zadłużona nie ma żadnych realnych szans na uregulowanie powstałego długu. Pamiętaj jednak, że ogłoszenie upadłości niesie za sobą konsekwencje. Dlatego zanim zdecydujesz się na złożenie wniosku, upewnij się, że żadne inne rozwiązania nie przyniosą skutku.
Walka z długami to proces czasochłonny, żmudny wymaga cierpliwości, a także zorganizowania. Dokładnie przeanalizuj swoją sytuację finansową, poproś o pomoc bliskich. Jeśli jednak masz pewność, że stałeś się trwale niewypłacalny, złóż wniosek. Następnie musisz czekać na jego weryfikację. Później następuje postępowanie sądowe, w którym dug może zostać umorzony częściowo lub w całości zgodnie z ustalonym harmonogramem.
Jakie są konsekwencje upadłości konsumenckiej?
Choć upadłość konsumencka pozwala wyjść z długów, to niesie za sobą wiele konsekwencji nie tylko w życiu, ale także od strony prawnej. Po pierwsze, musisz zdać sobie sprawę, że tylko nieliczne osoby mogą liczyć na całkowite umorzenie zadłużenia. To te, które nie posiadają żadnego majątku. Po drugie, od momentu rozpoczęcia postępowania sądowego, nadzór nad Twoim majątkiem zostaje przekazany syndykowi, a Ty tracisz do niego prawo. Zaś będąc w związku małżeńskim, następuje rozdzielność majątkowa.
Przypadający Ci majątek, staje się od tej pory elementem masy upadłościowej i idzie na spłatę długu oraz opłat sądowych. Kolejną konsekwencją jest brak możliwości zrezygnowania z pracy bez poważne powodu, Skutkuje to bowiem możliwością umorzenia postępowania i braku możliwości złożenia wniosku w przyszłości.
Wraz z rozpoczęciem postępowania sądowego, informacja o twojej niewypłacalności trafia do Biura Informacji kredytowej, tworząc negatywną historię kredytową, minimalizując szanse na jakikolwiek kredyt w przyszłości czy wzięcie sprzętu na raty. Dlatego zanim złożysz wniosek, dokładnie się zastanów nad ogłoszeniem upadłości.
Jeżeli potrzebujesz pomocy w ogłoszeniu upadłości konsumenckiej, to zapoznaj się z usługą https://www.splatachwilowek.pl/upadlosc-konsumencka/
fot. nadesłane