Pamiętaj o bezpieczeństwie podczas grzybobrania
Lato to sezon zbiorów nie tylko w przydomowych ogródkach, ale również w lesie. Amatorów świeżych grzybów nie brakuje, pamiętajmy jednak o podstawowych zasadach, których powinien przestrzegać każdy grzybiarz.
Wielu z nas już od dzieciństwa zbiera grzyby z tej racji, że do lasu mamy blisko. Jednak nie czyni to z nas stuprocentowych znawców wszystkich gatunków. Lepiej ,,dmuchać na zimne” i zaopatrzyć się w atlas grzybów lub po powrocie poprosić kogoś o sprawdzenie naszego koszyka.
Grzyby w polskiej kuchni zajmują poczesne miejsce i są naprawdę smacznym daniem jak i dodatkiem, chociaż ich wartości odżywcze nie są duże. Trzeba pamiętać, że grzyby są jadalne po przetworzeniu, czyli po gotowaniu, marynowaniu lub suszeniu. Jeżeli nie mamy suszarki do grzybów należy po oczyszczeniu pokroić je na mniejsze kawałki, nawlec na nitkę i suszyć na słońcu w przewiewnym miejscu.
Niestety żadna obróbka nawet termiczna nie ustrzeże nas przed nieszczęściem, jeżeli znaleziony przez nas grzyb okaże się trującym. Do najczęstszych pomyłek dochodzi w przypadku muchomora sromotnikowego, którego bardzo łatwo pomylić z jadalną czubajką kanią. Podobnie ostrożność należy zachować w przypadku pieczarek, gdyż do złudzenia przypominają one młode, niewykształcone jeszcze muchomory sromotnikowe.
Pamiętajmy o tym, aby szybko reagować na niepokojące symptomy. Jeżeli zauważymy u siebie lub bliskich takie objawy jak nudności, bóle brzucha, biegunka, skurcze mięśni, podwyższoną temperaturę nie czekajmy na poprawę tylko natychmiast skontaktujmy się z lekarzem lub wezwijmy pogotowie. Każda minuta jest ważna i może uratować nam życie. Jednak mimo wszystko najlepszym rozwiązaniem jest zapobieganie takim nieszczęściom. Zbierajmy grzyby, których jesteśmy pewni. Lepiej mieć w koszyku jednego grzyba mniej a dzięki temu zapobiec tragedii, która może spotkać naszych najbliższych albo nas samych.
Jeżeli kupujemy grzyby na targu upewnijmy się, że sprzedawca posiada atest klasyfikatora grzybów. Grzyby powinny też być oznaczone gatunkowo, abyśmy mieli pewność, co kupujemy. Warto też zapytać sprzedawcę o dane osobowe.
Oto kilka porad, których udziela pani Bogumiła, wieloletnia grzybiarka z Bobowej: – Ja od dziecka chodzę na grzyby i uwielbiam je zbierać. To pasja jak każda inna, ale tutaj trzeba mieć świadomość, że błąd w rozpoznaniu gatunku może być tragiczny w skutkach. Bardzo rzadko zbieram grzyby blaszkowate, gdyż przy nich najczęściej dochodzi do pomyłek. Jeżeli już biorę to tylko gołąbki zielone i łatwe do rozpoznania kurki- lisówki. Jesienią warte uwagi są jeszcze opieńki i rydze, które wybornie smakują po zamarynowaniu. Oczywiście nic nie może się równać z borowikiem szlachetnym, ale i tutaj ostrzegam, że można go pomylić z goryczakiem mylnie przez niektórych nazywanym ,,szatanem”. Najprostszą metodą rozróżnienia ich jest odłamanie części kapelusza i polizanie. Jeżeli wyczujemy gorzki smak wiemy, że to nie jest ,,prawdziwek” i bez żalu możemy się z nim pożegnać.
Fot. sxc.hu