Ach, jak gorąco!
Od ponad tygodnia mieszkańców całej Polski paraliżuje fala upałów. Temperatury w Bobowej wahają się od 33 do 36 stopni Celsjusza w cieniu. W pełnym słońcu natomiast często przekraczają 50 stopni.
Dodatkowym problemem jest brak wiatru. Jest parno, a temperatura odczuwalna wydaje się być wyższa niż w rzeczywistości. Ponadto wędrujący z Finlandii niż, przy styku z gorącymi masami powietrza przynosi popołudniowe opady deszczu i gradu oraz burze. Tak wysokie temperatury i towarzyszące im nawałnice będą utrzymywać się do czwartku przyszłego tygodnia. Pamiętajmy więc o zabezpieczeniu naszych dobytków. Wyłączajmy sprzęty elektroniczne podczas burzy, chrońmy samochody przed gradem. W miarę możliwości nie opuszczajmy też mieszkań podczas burz, a w szczególności pamiętajmy o wyłączaniu telefonów komórkowych.
W tym czasie warto zachować ostrożność i nie ryzykować własnym zdrowiem. Najlepiej nie przebywać na słońcu w godzinach 12.00 – 14.00, czyli w czasie najintensywniejszego promieniowania słonecznego. Grozi to bowiem nie tylko poparzeniem skóry, ale także udarem mózgu. Należy pić dużo wody i uzupełniać płyny, gdyż w takiej temperaturze szybciej się pocimy. Uważajmy także na klimatyzacje i przeciągi, gdyż przynoszą one pozorną ulgę, powodując natomiast bóle mięśni i nerwobóle. Miejmy na oku także dzieci, które w taką pogodę spędzają na zewnątrz długie godziny. Warto posmarować je kremem z wysokim filtrem i zakładać nakrycia głowy. W takie upały stwierdzenie „Zimne lody dla ochłody” wydaje się być jak najbardziej sensowne. Warto więc zafundować sobie tę małą przyjemność. Nie zapominajmy także o naszych czworonogach. Im także jest gorąco, a bez naszej opieki są niestety bezradne.
Z pewnością jednak można stwierdzić, że początek wakacji jest jak najbardziej udany. Słońce cieszy nas wszystkich. Ważne jednak, aby korzystać z niego z umiarem i rozwagą.
fot. M. Książkiewicz (archiwum)