Bobowa w deszczu meteorów
W dzisiejszą (sobotnią) noc wielu z nas będzie miało okazję oglądać deszcz spadających meteorów, czyli Perseidów. Właśnie teraz wypada maksimum aktywności tego roju.
Szybki, jasny rozbłysk pozostawiający przez chwilę smugę na nocnym niebie – “spadające gwiazdy”, czyli meteory przelatujące przez ziemską atmosferę wyglądają bardzo efektownie. Zobaczyć je będzie można już w nocy z soboty na niedzielę. Dziś spadnie nawet 100 meteorów z roju Perseidów na godzinę.
Tym, którym pogoda dopisze, radzimy oddalić się od świateł miejskich, które rozjaśniają niebo i przeszkadzają w oglądaniu zjawiska.
Maksimum roju
Spadających gwiazd będzie szczególnie dużo, bo trwa właśnie okres, w którym aktywność Perseidów jest największa. Rój ten jest teraz wyjątkowo intensywny, dlatego że w przestrzeni okołosłonecznej, po której krąży również nasza planeta, lata wiele komet. Komety te rozrzucają po drodze, na swoich orbitach, różne okruchy, np. kawałeczki lodu i skał. Jeśli zdarzy się, że Ziemia w swoim ruchu wokół Słońca przejdzie przez taki rój meteorów, te okruchy wpadną do naszej atmosfery. Napotykając na jej opór, rozgrzeją się i spalą. To właśnie ich spalanie się w atmosferze powoduje, że widzimy ślady spadających gwiazd.
Aktualnie Ziemia znajduje się w roju pozostawionym przez kometę Swifta-Tuttle’a, której obieg wynosi 133 lata.
Szanse przez dwa tygodnie
Dla tych, którym dzisiaj nie uda się zobaczyć Perseidów, mamy dobrą wiadomość! W niedzielę, poniedziałek oraz przez najbliższy tydzień, a nawet dwa można będzie załapać się na to niecodzienne zjawisko. W tym czasie na pewno każdy z nas dostrzeże swoją spadającą gwiazdę, która być może spełni jego życzenie!.
Życzymy niezapomnianych wrażeń i bezchmurnego nieba!