Czy koronka klockowa ma przyszłość w Bobowej?

To pytanie jakie zadawały sobie koronczarki z terenu całej gminy zebrane w sali posiedzeń Urzędu Gminy i Miasta Bobowa podczas panelu dyskusyjnego, jakie zorganizował burmistrz w środowe popołudnie.

Na spotkanie przybyło ok. 20-stu zainteresowanych osób. Oprócz Wacława Ligęzy na spotkaniu była obecna sekretarz gminy Zdzisława Iwaniec oraz dyrektor CKiP Gminy Bobowa Jadwiga Bryndal. Dokładnym celem spotkania było omówienie zasad współpracy w zakresie organizacji wystawy stałej w budynku CKiP, promocji i wspierania przez Gminę dystrybucji koronek.

Burmistrz podkreślał, iż nasze miasto powinno jeszcze silniej kojarzyć się z koronką klockową, której jest przecież ośrodkiem.

Podjąłem inicjatywę z osobami trudniącymi się wyrobem koronek z myślą, aby twórczość ta miała szansę dalszego funkcjonowania oraz rozwoju – komentuje spotkanie Wacław Ligęza burmistrz Bobowej. Nie może dojść do sytuacji, kiedy zainteresowanie wytwarzaniem koronki klockowej całkowicie umrze pośród młodszych pokoleń. Bobowa jako miejscowość jest identyfikowana z koronką klockową, która wpisana jest w wielowiekową tradycję, stąd moja propozycja podjęcia tej dyskusji. Chciałem się wsłuchać w głos samych zainteresowanych znających obecne trudności oraz posiadających bogate doświadczenie. Nie chodzi tylko o utworzenie galerii czy stałej ekspozycji, ale przede wszystkim o to, by koronczarki mogły sprzedać swoje dzieła. Ich praca jest bardzo czasochłonna i wymaga sporo cierpliwości co powoduje, że koronki są prawdziwym arcydziełem. Jako Urząd Gminy wraz z Centrum Kultury i Promocji Gminy Bobowa będziemy starać się pomóc pokonać trudności z jakimi borykają się osoby zajmujące się koronczarstwem. Mamy nadzieje, że wspólnie z koronczarkami wypracujemy wspólne koncepcje związane z galerią, jak również dystrybucją koronek.

Pośród licznych głosów, jedna z najmłodszych bobowskich koronczarek Małgorzata Szpila poruszyła kwestię formy sprzedaży. Zaproponowała, aby swą uwagę skupić także na promocji koronki w internecie. Sugestia ta spodobała się nie tylko pozostałym paniom, ale również burmistrzowi.

Spotkanie miało swoje plusy jak i minusy – mówi Małgorzata Szpila. Bez wątpienia osoba, która zainicjowała to spotkanie zasługuje na gratulacje, gdyż świadczy to o chęci kultywowania naszej rodzimej tradycji. Wydawało mi się, że wzajemnie będziemy się przekrzykiwać nowatorskimi pomysłami, a nie czekać jak na zbawienie, aż ktoś coś zaproponuje, bądź też zasugeruje. Burzy mózgów brak – co świadczy o tym, że brakuje zespołu kreatywnych ludzi, którzy są otwarci na innowacje.

Dyskusja będzie mieć swą kontynuacje we czwartek 21 marca o godzinie 10.00 w budynku Centrum Kultury i Promocji przy ulicy Grunwaldzkiej 18.