Płać i płacz? – a może jednak nie!
Temat abonamentu radiowo - telewizyjnego, poza wywoływaniem sporych emocji jest jak bumerang, ponownie wraca do czytelników. Tym razem jednak skupimy się na kilku zagadnieniach związanych z tą opłatą a może haraczem...?
Jak Polska długa i szeroka i jak dużo liczy mieszkańców, tak średnio w każdym polskim domostwie czy mieszkaniu jest telewizor i radio. Od lat w naszym kraju tematem spornym i wciąż nie do końca wyjaśnionym jest opłata za telewizor lub radio.
Może pamiętacie państwo sprawę jednej z gorliczanek, która otrzymała nakaz płatniczy za nieuregulowany zaległy abonament. Dziś już można jasno określić ile w przybliżeniu będzie wynosiła opłata dla osób, które posiadały zarejestrowany odbiornik i opłacały abonament, lecz z biegiem czasu zaniechały. KRRiT w raz z Pocztą Polską zapowiedziały akcje kontrolne oraz karanie tych osób, które zaprzestały płacenia. Według obliczeń średnia opłata za zaległy abonament RTV za ostatnie pięć lat będzie wynosiła ok. 1600 zł.
Jak informuje poczta należności w głównej mierze ściągane będą od osób, które są już w bazie. Ale ciekawszą kwestią pozostaje to, że osoby, które w ogóle nie zarejestrowały żadnego odbiornika a użytkują ów urządzenia, mogą na razie spać spokojnie.
Jak odbywa się ściągnięcie zaległych opłat?
Po wykazaniu, że dana osoba zalega z opłatami, poczta wysyła do abonenta wezwanie z nakazem regulacji długu w ciągu 7 dni, gdy po tym czasie dłużnik nie wykona płatności (liczy się data stempla), pieniądze zostaną ściągnięte poprzez odliczenie od emerytury, pensji, czy też doliczone do podatku lub sprawa zostanie przekazana komornikowi. Tak sprawa wygląda od strony instytucji oraz osób, które za wszelką cenę chcą ściągnąć “haracz”.
Jednak od strony zwykłego, szarego obywatela sprawa nie jest do końca jasna. Weźmy pod uwagę, że Polskie społeczeństwo nie jest młode, a głównymi odbiorcami telewizji czy radia są osoby starsze, dla których jest to jedyny sposób dotarcia do informacji w porównaniu do ludzi młodych, którzy głownie korzystają z Internetu. Jednak jak dobrze przyjrzymy się portfelowi przeciętnego emeryta lub rencisty to zobaczymy wielką dziurę, z której teoretycznie powinno być go stać na godne życie i zakup lekarstw, a także opłacenie abonamentu. Niestety, rzeczywistość jest bardziej okrutna. Średnia emerytura przeciętnego Polaka wynosi ok. 1800 zł brutto, wiec wydanie jednorazowo 1600 zł za uregulowanie należności mogłoby spowodować niemałe problemy, a nawet zrujnować biednych obywateli. Dla tych osób nawet miesięczna opłata abonamentowa, która wynosi 5.65zł za używanie odbiornika radiowego a 18,65 zł za korzystanie z odbiornika radiowego i telewizyjnego przekłada się na kolejne opłaty, na które po prostu brak środków.
Rodzi się pytanie co zrobić, gdy otrzymamy pismo o nakazie zapłaty?
Pamiętajmy, że zawsze od takiej decyzji można się odwołać i złożyć prośbę o umorzenie zaległości lub o rozłożenie na raty, lecz nie na poczcie, bo ta nie ma możliwości umorzenia długu, a jedynie przez KRRiT wysyłając stosowne dokumenty za pośrednictwem Poczty. Na podany adres: Departament Budżetu i Finansów w Biurze Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji; skwer Kardynała Stefana Wyszyńskiego 9, 01-915 Warszawa lub osobiście złożyć w kancelarii biura KRRiT.
Co powinno znaleźć się w dokumentach?
Na pewno podstawowe dane takie jak imię i nazwisko, adres, indywidualny numer identyfikacyjny abonenta, na którego zarejestrowany był/jest odbiornik, a także okres i kwotę zaległości oraz uzasadnienie niepłacenia abonamentu. Dodatkowo dokumenty potwierdzające wyjątkową sytuację, która nie pozwoliła na uiszczanie opłat, np. śmierć osoby, na którą zarejestrowany był odbiornik, zaświadczenie z urzędu pracy o bezrobociu/o pobieraniu zasiłku, kserokopię zeznania PIT za ostatni rok, zaświadczenie lekarskie o długotrwałej chorobie. Trzeba pamiętać, że dochód, który zwalnia z opłaty, to: 674,30 zł netto na osobę w gospodarstwie wieloosobowym i 899,10 zł netto w gospodarstwie jednoosobowym.
Następnie po wysłaniu powyższych dokumentów należy czekać na odpowiedz KRRiT i ich dobrodusznej odpowiedzi czy dług zostanie rozłożony na raty czy też nie. Jeżeli odpowiedz będzie negatywna to dłużnik ma 14 dni na złożenie kolejnego odwołania od decyzji. Jeżeli sprawa nadal nie przyniesie korzystnego dla nas skutku można skierować sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Należy jednak pamiętać, że przez cały proces odwoławczy naliczane będą odsetki od długu.
Jest jeszcze jeden sposób na zatrzymanie rosnących opłat z tytułu opłat abonamentowych, a mianowicie można udać się na pocztę, złożyć dokumenty i wniosek o chęci wyrejestrowania odbiornika. Niestety, pomimo wyrejestrowania urządzenia i tak musimy spłacić ciążący na nas dług.
Przestrzegamy również przed praktyką wyrejestrowania urządzenia bez uprzedniego usunięcia go z lokalu. Ponieważ w razie kontroli, która po ów procesie jest bardziej niż bardzo prawdopodobna, na właściciela nałożona zostaje kara 30-krotności miesięcznego abonamentu, czyli ok. 550 zł.
To by było tyle z kwestii zleceniodawcy, ale jak to w Polsce, tak samo i w polskim parwie istnieją luki, które można wykorzystać. Np. głośno mówi się o kontrolach, które miały by chodzić po domach i sprawdzać czy w mieszkaniu znajduje się telewizor lub radio. Ale czy kontroler będzie w stanie zweryfikować nasz lokal pod kątem posiadania ów urządzeń…. zostaje to w naszej gestii, gdyż nie mamy obowiązku wpuszczania osób do mieszkania bez uprzedniego stosownego nakazu sądowego. Bez tego dokumentu doszłoby do złamania prawa z zakresu nienaruszalności mieszkania.
Kontroler czy Poczta Polska nie może skontrolować również czyjegoś lokalu na podstawie zamontowanych anten na budynku, czy comiesięcznych rachunków za telewizję kablową lub satelitarną. Czyli reasumując, kontrole zlecane na rzecz zweryfikowania posiadania urządzeń zderzają się z rzeczywistością i absurdem prawnym, gdyż nie mamy obowiązku otwierać drzwi każdemu a tym bardziej wpuszczać go do swojego domu bez uprzedniego nakazu.
Przeanalizujmy jeszcze kto jest zwolniony z płacenia abonamentu…
Problem ten nie dotyczy głównie emerytów powyżej 60. roku życia z emeryturą nie wyższą niż połowa średniej krajowej pensji, osób po 75. roku życia, bezrobotnych oraz osób z I grupą inwalidzką, a ponadto osób posiadających taki przywilej z tytułu wykonywanej pracy (o ile w regulaminach istnieje taki zapis). Wszystkie dokumenty potrzebne do wykonania wszystkich opisywanych spraw dostępne są na stronie internetowej Poczty Polskiej lub w jej oddziałach.
A na koniec pragniemy państwa przestrzec przed oszustami!
Jak informuje KRRiT do ludzi w całym kraju rozsyłane są fałszywe pisma, w których jak się dowiadujemy od 1 lutego br. zniesiona została konieczność rejestracji odbiorników radiowych i telewizyjnych. Oraz informacja o zastąpieniu abonamentu opłatą audiowizualną. Według KRRiT pismo jest fałszerstwem i nigdy nie zostało wysłane z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ani z Krajowego Rejestru Długów. A tutaj prezentujemy skan ów fałszywego pisma. Warto przejrzeć!
fot.ilustracje (sc.hu)