Dwa pożary sadzy w ciągu jednego dnia!
W dniu wczorajszym (tj. 20.02.br) do dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach wpłynęły z Bobowej dwa zgłoszenia o pożarach sadzy w kominie. W oby dwóch przypadkach do akcji zadysponowani zostali druhowie z OSP Bobowa oraz strażacy z PSP z Gorlic. Na szczęście nikt nie ucierpiał w tych zdarzeniach.
O pierwszym przypadku PSP w Gorlicach została poinformowana o godzinie 16:52, gdzie do stanowiska kierowania wpłynęła informacja o pożarze na ul. Stawowej. Druhowie z OSP Bobowa zdołali poradzić sobie przed przyjazdem zawodowców z Gorlic. Ich działania polegały na udrożnieniu komina a następnie podaniu środka gaśniczego wprost na żarzącą się sadze. Na koniec przeprowadzono pomiar dwutlenku węgla. Urządzenie wykryło czad w kotłowni budynku, pomieszczenie dokładnie przewietrzono.
Drugie zdarzenie miało miejsce po godzinie 21:00 na ul. Brzozowej. W domu, w którym zapaliła się sadza w kominie panowało tak duże zadymienie, że strażacy ochotnicy sami nie byli w stanie nic zrobić, dlatego do pomocy został zadysponowany zastęp z PSP Gorlice. Czynności strażaków polegały na dostaniu się na dach domu a następnie przetkaniu komina, ugaszeniu pozostałości spalonej sadzy i użyciu kamery termowizyjnej, dzięki której druhowie z JRG upewnili się że pożar został ugaszony.
W obydwu przypadkach do akcji musiały zostać użyte aparaty powietrzne, ponieważ w domach tych występowało bardzo duże zadymienie co uniemożliwiało pracę strażaków.
– Do tej pory w 2015 roku strażacy z Gorlic interweniowali do pożarów sadzy w kominie aż 13 razy. Stąd apel o to by dbać o przewody kominowe w szczególności w okresie grzewczym. Komin na paliwo typu stałego czyli węgiel, drewno powinno przeglądać się co najmniej cztery razy do roku, a w przypadku oleju opałowego i gazu minimum dwa razy. Palące sadzę w kominie mogą spowodować uszkodzenie komina co wiąże się z kosztami związanymi z przebudową lub montażem nowego – powiedział naszemu portalowi mł. bryg. Dariusz Surmacz rzecznik prasowy gorlickiej PSP.
