Zobacz również: Grybow24.pl Łużna24.pl
+Aa
contrast-mode Wersja dla słabowidzących
Marzena Oleś Kluska czarna owca kandydat do sejmiku Województwa Małopolskiego
Aktualności Bobowa Aktualności Aktualności Bobowa VIDEO Aktualności Bobowa Wydarzenia Aktualności Bobowa Duży kadr

Kto zamknął św. Zofię? Kto ma klucz?

Autor: Mateusz Książkiewicz
Nasza dzisiejsza interwencja dotyczy zamkniętej na kłódkę bramy od ul. Grunwaldzkiej w ogrodzeniu zabytkowego kościoła cmentarnego pw. Św. Zofii w Bobowej. Na kilkanaście zapytanych osób i instytucji mogących mieć coś wspólnego z metalowym zabezpieczeniem nikt nie wie kto ma do niego klucz.

Mieszkańcy nadesłali do nas bardzo wiele maili w tej sprawie. Odbiła się ona także echem w portalach społecznościowych. Najczęstszym pytaniem jakie padało było: kto jest właścicielem kłódki oraz dlaczego utrudniono dostęp do obiektu, który znajduje się na Szlaku Średniowiecznych Miasteczek Małopolski. Turyści mogą co prawda skorzystać z wejścia od ul. Św. Zofii jednak mało kto z przyjezdnych gości wie jak tam dojechać. Brak też informacje o drugiej, otwartej już furtce.

Wśród osób i instytucji jakie zapytaliśmy o właściciela kłódki był m.in. ksiądz proboszcz bobowskiej parafii, Urząd Miejski w Bobowej, radna Maria Ziomek, sołtys Marek Podobiński oraz sąsiedzi obiektu. Wszyscy wcześniej wymienieni nie wiedzą do kogo należy kłódka a tym bardziej kto ma do niej klucze. Powstaje kolejne pytanie co w przypadku kiedy powstanie zagrożenie np. pożarem kościoła? Czy czas, który poświęcą strażacy na dojazd wąską ul. Św. Zofii czy wycięciem metalowej kłódki nie wpłynie na szybkość akcji ratunkowej?

Urząd Miejski w Bobowej wprost stwierdził, że nie jest zarządcą obiektu ani nieruchomości dlatego należy pytać parafię, która jest administratorem. Zapytany o właściciela kłódki ksiądz proboszcz nie potrafił na to pytanie jednak odpowiedzieć. Wiele osób o założenie metalowego zabezpieczania podejrzewało radną Marię Ziomek, która na jednej z wcześniej sesji Rady Miejskiej złożyła interpelację dotyczącą otoczenia zabytkowego kościoła.

Nie mam nic wspólnego z założeniem kłódki – mówi radna Maria Ziomek. W czasie gdy ktoś zamknął bramę byłam poza Polską.

Sołtys w krótkiej rozmowie stwierdził, że założenie kłódki być może było dobrym sposobem by uświadomić mieszkańców iż teren przy zabytkowym kościele jest cmentarzem i nie powinien być skrótem. Niektórzy zaś z naszych rozmówców dopowiadali, że miejsce to było odwiedzane podczas spacerów z psami.

Sąsiedzi obiektu oraz znaczna część mieszkańców Bobowej mówi jednogłośnie: furtka powinna być otwarta a wszyscy odwiedzający to miejsce powinni pamiętać o tym w jakim świętym miejscu się znajdą. Pytanie czy znajdzie się właściciel zabezpieczenia nim nie daj Boże dojdzie do tragedii niestety nadal pozostaje bez odpowiedzi.

fot. Mateusz Książkiewicz

partnerzy Bobowa24 Nasi partnerzy