“Nie zmieniam barw jak kameleon”
Stanisław Kogut to człowiek, który nie jest obojętny na krzywdę drugiej osoby. Dowodem na to, może być wielokrotnie udzielana pomoc tym, którzy jej potrzebują i o nią proszą. Charakter senatora najlepiej odzwierciedlają dzieła, które stworzył w Stróżach ale służą całej Polsce.
– Nie zmieniam barw jak kameleon. Wielokrotnie przyszło mi płacić za wierność Solidarności. Nie podoba mi się to, że są takie osoby, które aby dostać się do świata polityki krajowej, są w stanie wyrzec się prawicowych wartości i ideałów – mówi Stanisław Kogut, parlamentarzysta ze Stróż. Wszystkie swoje sprawy ale i sukcesy zawierzam po pierwsze Panu Bogu, po drugie zdrowemu rozsądkowi. Najważniejsze by wypełniać przykazanie “kochaj bliźniego swego” a więc by szanować drugiego człowieka.
Rezultatem tych poglądów może być założona wiele lat temu w Stróżach Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. To tam znajdują pomoc m.in. rehabilitacyjną osoby z całej Polski ale i nie tylko. W 2008 roku z opieki lekarskiej skorzystał 28-letni żołnierz Afgańskiej Armii Narodowej, którego lekarze uratowali przed kalectwem. Za jego leczenie zapłacili ludzie dobrej woli – przyjaciele Fundacji. Dzieło senatora szybko rozrosło się w kolejne obiekty, powstało przedszkole integracyjne, stacjonarne oraz domowe hospicjum, centrum rehabilitacyjne dla chorych na stwardnienie rozsiane, ośrodek hipoterapii i dogoterapii, zakład aktywności zawodowej i warsztaty terapii zajęciowej.
– To przejaw wielkiego serca, jakie Stanisław Kogut ma dla ludzi chorych, cierpiących i będących w potrzebie. Jestem pod wielkim wrażeniem tego dzieła – mówił przed laty minister zdrowia Zbigniew Religa, podczas swojej wizyty w Stróżach.
Profesor Janusz Kawecki, nauczyciel akademicki i wychowawca wielu pokoleń młodzieży oceniając pracę senatora Stanisława Koguta mówi: Stanisława Koguta znam od wielu lat, wiem że o człowieku najlepiej świadczą dotychczasowe owoce jego działalności. Ten senator przykładał swą rękę do wielu działań, których owoce dobitnie świadczą o jego twórczym zaangażowaniu w służbę Bogu, Kościołowi i Narodowi Polskiemu. Trzeba nam w nowym parlamencie jak najwięcej prawych senatorów, których sumienie ukształtowane jest na fundamencie wiary katolickiej i miłości do Ojczyzny.
Stanisław Kogut dał się poznać szerzej już jako działacz związkowy. Przez długie lata walczył o godną pracę i byt jako przewodniczący kolejowych związków zawodowych NSZZ Solidarność. Swoją misję dbania o pracowników kontynuował jako senator, zabiegał o dobre relacje między pracownikami a pracodawcami takich instytucji jak PKP Cargo S.A. czy NEWAG.
– Człowieka, pracownika trzeba traktować, jako podmiot, a nie jako przedmiot. Trzeba do drugiego człowieka, zwłaszcza do pracownika podchodzić z pokorą i pozwalać mu na godne i stabilne warunki pracy – dopowiada senator Stanisław Kogut. – Życie jest świętością, dlatego musimy bronić życia poczętego, sprzeciwiać się wszelkim formom aborcji i eutanazji. Ideologi “gender” musimy mówić stanowcze nie, pamiętając o dekalogu. Trzeba mieć kręgosłup – sztywny kręgosłup zasad, których się nie zmienia jak wiatr zawieje. Trzeba być przywiązanym do wartości konserwatywnych, które wyznawali nasi ojcowie i dziadowie. Trzeba młodym pokoleniom przekazywać wiedzę o trudnej, ale chlubnej i bohaterskiej historii Polski. Dlatego organizowałem i będę w przyszłości organizował pozalekcyjne zajęcia z historii dla naszej młodzieży z najwybitniejszymi i najbardziej znanymi historykami w naszym kraju.
Stanisław Kogut jako senator zasiada w senackiej Komisji Gospodarki Narodowej, w której zabiega o wspieranie polskich przedsiębiorców, zwłaszcza tych z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Stara się również aby Polska była uniezależniona od wschodnich dostawców paliw.
– Inni mówią, a ja robię. Po 25 października będzie kolejny 26 dzień miesiąca i od razu trzeba się zabrać do ciężkiej pracy. Jestem gotowy służyć nadal swoim doświadczeniem mieszkańcom Ziemi Sądeckiej, Ziemi Gorlickiej, mieszkańcom Małopolski i wszystkim Rodakom. Zachęcam Wszystkich, aby 25 października poszli do wyborów – kończy senator.
fot. archiwum senatora Stanisława Koguta