KS Bobowa z porażką w Ropie. Trener: tu nigdy nie było łatwo
Piłkarze KS Bobowa w niedzielnym spotkaniu 17. kolejki nowosądecko-gorlickiej A Klasy przegrali w Ropie z LKS 0:1. Mecz miał zacięty przebieg, nie brakowało w nim walki i ostrych starć.

Na stadionie w Ropie zjawili się kibice obydwu klubów szczelnie wypełniając trybuny. W pierwszej połowie bobowianie nie potrafili wykorzystać „jedenastki” trafiając jedynie w słupek. Miejscowi wyszli na prowadzenie w 37. minucie za sprawą Kacpra Górskiego, który zamknął dośrodkowanie Patryka Matuszyka. Z obu stron było po kilka szans bramkowych, ale albo brakowało szczęścia albo precyzji.
– Mecze w Ropie nigdy nie należą do łatwych. Szkoda niewykorzystanego karnego w pierwszej połowie. W drugiej połowie chłopcy włożyli całe serducho w to aby zremisować. Niestety nie udało się, taka jest piłka. Gramy dalej. Gratulujemy gospodarzom – powiedział nam opiekun KS Bobowa Krzysztof Flądro.
Bobowianie po rozegraniu piętnastu spotkań plasują się na czwartym miejscu w tabeli. Swój najbliższy pojedynek o ligowe punkty rozegrają w Wielką Sobotę – ich rywalem o godz. 13 w Brunarach będzie miejscowa Biała, zajmująca piątą pozycję tracąc do ekipy z Bobowej cztery „oczka”.
LKS Ropa – KS Bobowa 1:0
Górski 37
Fot. R.Szurek




















