Mieszkańcy połamali się opłatkiem na rynku
Już po raz drugi w historii miasta oraz gminy Bobowa, mieszkańcy mogli uczestniczyć w spotkaniu wigilijnym na rynku. Przybyli wczoraj do Bobowej mogli nie tylko skosztować wigilijnych potraw ale również wysłuchać ciekawych występów dzieci oraz orkiestry dętej.
Pomimo chłodu na niedzielną wigilię przybyło więcej osób niż w zeszłym roku. Inicjatorem i pomysłodawcą spotkania był burmistrz Bobowej Wacław Ligęza, natomiast realizacja przedsięwzięcia nie byłaby możliwa gdyby nie sponsorzy m.in. Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Tarnowskiej, piekarnia “Bobowska” Jerzego Rogali a także pracownicy Urzędu Miejskiego oraz stołówki miejskiej, która przygotowała potrawy. Wydawana była kapusta z grzybami, grochówka, barszcz oraz trzy rodzaje pierogów (ze śliwką suszoną, z kapusta i grzybami, z serem).
Uroczystego otwarcia spotkania dokonał burmistrz Bobowej Wacław Ligęza przy współudziale księdza dziekana dekanatu bobowskiego Mariana Jedynaka, Stanisława Siedlarza przewodniczącego Rady Miejskiej w Bobowej oraz Zdzisławy Iwaniec sekretarz gminy Bobowa. Tuż po przywitaniu wszystkich przybyłych przez burmistrza, ksiądz dziekan pobłogosławił opłatki, które następnie pracownicy Urzędu Miejskiej rozdali mieszkańcom. Harcerze natomiast przekazali włodarzowi miasta światełko betlejemskie.
– Po raz drugi zdecydowaliśmy o zorganizowaniu wigilii na bobowskim rynku dla wszystkich mieszkańców naszej gminy i nie tylko – mówi Wacław Ligęza burmistrz Bobowej. Wydaje mi się, że jest to przedsięwzięcie potrzebne. Ludzie dopisują a to znaczy, że zapotrzebowanie na tego typu imprezy jest. Chodzi nam głównie o to, żeby ludzie mieli okazję złożyć sobie nawzajem życzenia, wymienić poglądy, żeby mogli się zintegrować. Jednak przede wszystkim chodziło nam o to, żeby przyszli ludzie samotni, którzy nie mają z kim spędzić świąt. Mogą oni tutaj być razem z innymi, poczęstować się ciepłym posiłkiem, złożyć wzajemnie życzenia. Jestem bardzo zadowolony, że jest tutaj więcej ludzi niż w roku ubiegłym. Myślę, że ta idea będzie kontynuowana w latach następnych.
Gdy już każdy, każdemu złożył życzenia na scenie wystąpił chór dzieci i młodzieży z Zespołu Szkół nr 1 w Bobowej pod dyrekcją Andrzeja Małeckiego oraz orkiestra dęta przy OSP w Bobowej. Bobowski rynek odwiedził również Mikołaj, który cieszył się niesamowitą popularnością wśród dzieci. Obdarowywał je również cukierkami, owocami a także pierniczkami. Wiele osób robiło sobie z nim zdjęcie, a niektórym udało się również przejechać jego wozem.
– Takie wydarzenia są potrzebne, bo przede wszystkim zbliżają ludzi, w sercu człowieka rozbudzają nadzieję, ożywiają ducha świąt i przybliżają nam wszystkim Boga – komentuje ks. Marian Jedynak, dziekan jak również proboszcz parafii pw. Wszystkich Świętych w Bobowej. – Święta stają się bliskie każdemu sercu, a szczególnie dzieciom które są tu tak licznie zgromadzone. Wszystkim parafianom życzę, aby te Święta Bożego Narodzenia były serdeczne, miłe, aby nie tylko stół wigilijny zbliżył rodziny ale i Bóg przychodzący na Ziemię do każdej duszy ludzkiej.
– Kieruję ogromne podziękowania dla pracowników stołówki jak i urzędu miejskiego – dopowiada Zdzisława Iwaniec, sekretarz gminy Bobowa. – Widać ich zaangażowanie, zwłaszcza w obsłudze mieszkańców jak i samej organizacji tego spotkania. Jesteśmy za to im bardzo wdzięczni. Dziękujemy również samym mieszkańcom, którzy przybyli liczniej niż w zeszłym roku, jest to dla nas ogromna radość że mogliśmy tutaj ich ugościć. Słowa podziękowania kieruję wobec wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do uświetnienia dzisiejszej uroczystości.
Przygotowania do wigilii na rynku trwały już od połowy października, dzięki czemu wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mieszkańcy również nie kryli swojego zadowolenia:
– Jest to fantastyczny pomysł – mówi mieszkanka Bobowej. – Wigilia jest ważna dla każdego chrześcijanina i nie tylko dlatego to co zostało tutaj przygotowane to coś wspaniałego, zwłaszcza że takie spotkania zbliżają ludzi. Na rynek przyszły nie tylko osoby z Bobowej ale również spoza miasta a nawet gminy. Ta wigilia zjednoczy na pewno wiele osób. Serwowane przez pracowników urzędu potrawy są pyszne, a grzaniec przy takiej temperaturze powietrza jaką mamy wprost idealny.