Bieganie, a mięśnie

Przy postanowieniach noworocznych warto pomyśleć o naszym organizmie, a mając w planach wyjazd w lato nad morze warto również zadbać o nasze mięśnie. Bieganie, to idealne połączenie zdrowia, a także dobrego wyglądu.

Biegać może każdy, a nawet każdy powinien, gdyż bieganie jest sportem polecanym osobom chorym na nadciśnienie tętnicze, ponieważ obniża ciśnienie i zmniejsza ryzyko zachorowania na chorobę wieńcową, miażdżycę, zawał serca, udar mózgu i inne. Komentarzy o bieganiu można znaleźć tyle ile ma unibet opinie. Wiele osób zastanawia się, czy codzienny jogging wpływa na spalanie mięśni, czy też na odwrót, czyli pomaga je rzeźbić. Dużym atutem biegania jest to, iż wpływa na mięśnie brzucha, pomaga zrzucić zbędne kilogramy i wyrzeźbić smukłą sylwetkę.

Codzienne bieganie nie zagraża masie mięśniowej, jeśli nie jest to bieg długodystansowy. Ponadto prawidłowo dobrany trening umożliwia spalanie tkanki tłuszczowej, przy jednoczesnym kształtowaniu mięśni. Podczas takiego treningu pracują prawie wszystkie grupy mięśni, a to powoduje, że nasz organizm znacznie chętniej spala nagromadzony tłuszcz.

Podczas biegu najbardziej pracują mięśnie nóg, ramion, pleców, rąk i brzucha co powoduje ogólny rozwój naszego organizmu, nie powodując przy tym spalaniu naszych mięśni. Pozytywne efekty naszych treningów widać już po kilku tygodniach, kiedy wyraźnie poprawia się wydolność fizyczna.

Mięśnie brzucha najbardziej pracują, gdy udajemy się na nasz codzienny jogging. Warto połączyć bieganie z wyjściami na siłownie, abyśmy uzyskali jak najlepsze efekty, pamiętajmy również, że zrzucenie zbędnego tłuszczu z brzucha korzystnie wpływa na wygląd całej sylwetki.

Mówiąc że: “bieganie jest dobre na wszystko” nie mylimy się, gdyż jest to jedna z nielicznych dziedzin sportu, która wpływa nie tylko na nasze mięśnie, ale również psychikę. Dlatego warto rozpocząć swój dzień od małego joggingu, zaś konsekwentne bieganie zapewni nam świetną figurę, lepsze zdrowie fizyczne, jak i psychiczne.

Autor tekstu: Michał Kamiński
Autor zdjęcia: Kamil Kucharski