Wędrując z bobowskim KSM-em
W miniony weekend grupa młodzieży należąca do oddziału KSM w Bobowej wyjechała wczesnym rankiem do Piwnicznej, skąd pieszo wyruszyła w stronę Słowacji. Korzystając ze szlaków turystycznych wędrowali aż do Starej Lubovni.
Stopień trudności szlaków pozwalał na odkrycie swoich możliwości fizycznych. Uczestnicy wyprawy korzystali tylko z mapy odręcznej (słownej), którą stworzył wcześniejszy podróżnik. Dzięki jej szczegółowości sprawnie wędrowali po szczytach Beskidu Sądeckiego.
Na ich trasie nie zabrakło takich punktów jak: polana Starekosiare, szczyt Nad Modrinami (772 m n.p.m) oraz Oślego Szczytu (854 m n.p.m.) na którym rozpalili ognisko by upiec swój posiłek – kiełbaski.
Po dłużej smacznej przerwie czekał ich następny odcinek, jeden z najtrudniejszych do przebycia szlaków górskich – czerwony. Po stromym zejściu udali się żwirowaną drogą w kierunku Starej Lubovni. Dwie i pół godziny marszu spowodowało, że ich oczom ukazały się potężne i piękne ruiny zamku. W jego historii przeczytali: ” Zamek wzniesiony w latach 1301-1308, strzegł szlaków handlowych do Polski. Pierwsza pisana wzmianka o nim pochodzi 1311 roku. W latach 1412-1772 był siedzibą polskich starostów, którzy administrowali zastawem króla Zygmunta Luksemburczyka. Po pożarze w 1553 roku przebudowano go w stylu renesansowym, później barokowym. Po 1772 zamek popadł w ruinę. Po 1883 częściowo odrestaurowała go rodzina Zamoyskich.”
Około 16 wyruszyli w drogę powrotną tym samym szlakiem. Łącznie wyprawa trwała 11 godzin i była niezłym sprawdzianem wytrzymałości uczestników.
“Bardzo serdecznie polecamy takie wędrówki. Małym kosztem można dużo zobaczyć a przy okazji polepszyć swoją kondycję” – mówi jedna z uczestniczek wycieczki.
fot.: Natalia Kurek