Popłynęła krew…

Miniona sobota (tj. 12 września br.) upłynęła w Bobowej pod znakiem akcji HDK przy Urzędzie Miejskim, podczas której mieszkańcy oddawali swoją krew oraz mogli się zgłosić jako potencjalni dawcy szpiku. W każdym roku mamy dwie takie zbiórki, poprzednia odbyła się w styczniu.

Tym razem do sali widowiskowej Koronka w Bobowej przybyło 20, z których każda oddała 450 ml cennego płynu ze swojego organizmu. W sumie daje nam to wynik 9 litrów krwi, która trafi do ludzi, którzy jej bardzo potrzebują. Sobotnia akcja klubu Klubu HDK  była połączona z możliwością zarejestrowania się jako potencjalny dawca szpiku kostnego. Z przybyłych ostatnio osób, jedna z nich wyraziła taką chęć.

Klub Honorowych Dawców Krwi przy UM w Bobowej powstał już prawie dwa lata temu. Obecnie gromadzi około stu członków, jednak liczba wciąż wzrasta przy każdej zorganizowanej zbiórce krwi. Dawcą krwi może zostać każdy, kto spełnia podstawowe warunki, czyli jest zdrowy i w odpowiednim wieku. Nie mogą tego czynić osoby zbyt młode, ale także i te, które są już w podeszłym wieku. Krew jest najbardziej potrzebnym lekarstwem na medycznym rynku. Nie zapominajmy o tym, że kiedyś może być potrzebna także i nam. Oddawanie krwi nie boli i nie pociąga za sobą konsekwencji.

O tym dzięki komu funkcjonuje klub opowiada Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej: – „Przede wszystkim to jest wielka zasługa tych wszystkich osób, które podjęły, z mojej inicjatywy, organizacji Klubu Honorowych Dawców Krwi przy Urzędzie Miejskim w Bobowej. Myślę, że to jest dobry, pozytywny przykład. Zaangażowały się w to młode osoby, jak chociażby Pan Tomasz Kiełbasa, który jest prezesem, ale też i inne, które mu pomagają. To nadaje temu odpowiednią rangę i godność. Udostępniamy pomieszczenie tutaj, w rynku, bo to jest najlepsze miejsce, każdy może przyjechać, zaparkować samochód i w komfortowych warunkach oddać krew. W ostatnią sobotę możliwość zarejestrowania się jako potencjalny dawca szpiku kostnego. Myślę, że jest to bardzo społecznie potrzebna sprawa, która może skutkować tym, że jakieś kolejne życia będą uratowane. Zależało mi na tym, żeby Klub Honorowych Dawców Krwi przy Urzędzie Miejskim się rozrastał. Już należy do niego około 100 osób, a w ostatnią sobotę nowe osoby miały wypisywane legitymacje i zadeklarowały przynależność do naszego klubu. Ja wielokrotnie oddawałem krew w swoim życiu nie licząc na żadne profity z tego tytułu. Jest to od serca, z potrzeby dla innych ludzi. Teraz, odkąd powstał klub, robię to bardziej systematycznie. Nie jestem żadnym rekordzistą, ale póki zdrowie i wiek mi pozwala, staram się dwa razy do roku oddać krew. Staram się dać coś od siebie, chociaż tę minimalną cząstkę. Wiem, że jest wielu zasłużonych krwiodawców. Należą im się słowa uznania, wielki ukłon i szacunek dla nich, bo to jest coś wielkiego przez tyle lat dzielić się tym najcenniejszym lekiem z innymi ludźmi. Jeżeli nasz klub lepiej się rozwinie, postaramy się docenić te osoby, które oddają krew przez długie lata. Chciałbym się również pochwalić, że w ostatnią sobotę zauważyłem dużo młodych osób, które już teraz rozpoczynają honorowe krwiodawstwo.”