Warto wiedzieć! Plan polowań w Bobowej i okolicach
Koło Łowieckie "Bażant" ustalił plan polowań zbiorowych jakie będzie realizowało na terenie gminy Bobowa i okolic. Wśród miejscowości, gdzie będziemy mogli spotkać myśliwych jest Jankowa, Wilczyska, Stróże, Wojnarową, Brzana, Stróżna, Siedliska, Sędziszowa, Lipniczka, Polna, Szalowa, Berdechów.
Poniżej pełny plan polowań zbiorowych, zaplanowanych przez Koło Łowieckie “Bażant” w Bobowej. Wszystkie dotyczą obwodu łowieckiego 178.
- 26.10.2024, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Jankowa, Wilczyska,Stróże
- 16.11.2024, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Wojnarowa – Sikornik
- 23.11.2024, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Brzana
- 30.11.2024, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Stróżna
- 07.12.2024, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Siedliska, Sędziszowa
- 14.12.2024, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Stróże-Wilczyska
- 21.12.2024, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Jankowa – Lipniczka
- 24.12.2024, 07:30-14:00, 178-Bobowa: Stróżna-Moroń
- 28.12.2024, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Polna-Szalowa
- 31.12.2024, 07:30-14:00, 178-Bobowa: Brzana
- 04.01.2025, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Biesna, Siedliska
- 11.01.2025, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Jankowa -las
- 18.01.2025, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Brzana-Berdechów
- 25.01.2025, 07:30-15:00, 178-Bobowa: Bobowa, Sędziszowa
Czy można wejść do lasu podczas polowania?
W polskim prawie nie ma ustawowego zakazu wejścia do lasu w czasie polowań. Natomiast warto wykazać się zrozumieniem oraz taktem dla polujących myśliwych. Las służy rekreacji i wypoczynkowi. Spełnia też wiele rozmaitych funkcji społecznych, ale jest jednocześnie obwodem łowieckim. Trzeba wiedzieć, że nie można żądać od myśliwych zaprzestania polowania.
Czy teren polowania, musi być oznakowany?
Nie ma przepisów regulujących kwestie oznakowania miejsca polowań i wprowadzania zakazów wstępu do lasu w trakcie polowania. Regulamin polowań rygorystycznie określa zasady oddawania strzałów, polowania i w pełni zabezpiecza bezpieczeństwo ludzi. Myśliwi są dobrze wyszkoleni, świetnie znają teren i to zwykle oni dostosowują się do ruchu turystycznego w lesie.
fot. archiwum