Wystawili dramat Witkacego na deskach koronki (TV)

Przedstawiona przez nich inscenizacja, będącą własną interpretacją dzieła Witkacego „W małym dworku”, to dokładnie ta sama sztuka teatralna, którą młodzi aktorzy zaprezentowali tydzień wcześniej (tj. 16.02. br.) w Gorlickim Centrum Kultury, podczas XVI edycji Powiatowego Konkursu Recytatorsko – Teatralnego im. Jana Pawła II. Przedstawienie przyniosło im wówczas zwycięstwo (link do artykułu). Już w dniu wspomnianego konkursu obiecali, że wkrótce wystawią swoją sztukę również dla mieszkańców Bobowej i słowa dotrzymali.

Ich występ przyciągnął rzesze widzów, a sala była wypełniona po brzegi. Wśród obecnych na sali znaleźli się radni gminy Bobowa, sekretarz Urzędu Miejskiego Zdzisława Iwaniec, przedstawiciele samorządu oraz duchowni. Jak powiedziała jedna z opiekunek grupy teatralnej Małgorzata Grygiel: – Ze względu na duże zainteresowanie przewidziane są także występy dla innych szkół i miejscowości, takich jak Lipnica czy Siołkowa. Jak wspomniała Grygiel, „Szkolny Teatr Profilaktyczny” już wcześniej (w tym roku po raz piąty) miał okazję prezentować się w czasie konkursów teatralnych:

„Wcześniej było „Tango”, „Nie – boska komedia”, „Przedwiośnie” i „Kartoteka”. Mieliśmy wspaniałych braci Mateusza i Michała Bogusz, którzy zdobywali indywidualne nagrody. Był Jarek Szczepanek, który też otrzymał pierwszą nagrodę. Później Grzegorz Babicz i wiele innej utalentowanej młodzieży, która uzyskiwała wysokie oceny jury. W tym roku, pomimo że były tylko 3 zespoły, to jednak konkurencja mimo wszystko była wysoka, a zwycięstwo nie było takie oczywiste. Ciekawą propozycję, „Fircyka w zalotach” przygotował chociażby Ekonomik. Ale ostatecznie oceniający uznali, że to my byliśmy najlepsi i możemy cieszyć się ze zwycięstwa”.

Na pytanie czy łatwo przyciągnąć młodzież do teatru odpowiada: „Może nie jest ciężko, ale niektórzy nam odmówili, bo mówią, że nie nadają się, wstydzą się i boją publicznych wystąpień, a utalentowanej młodzieży jest mnóstwo. A szkoda, bo jest to najlepsza szkoła przed późniejszymi wystąpieniami, egzaminami, walką o pracę i życiem. Dlatego polecam to wszystkim, niech się bawią, występują, bo to fajny egzamin na przyszłość”.

W podobnym tonie wypowiadał się główny bohater przedstawienia, a zarazem najdłuższy stażem aktor „Szkolnego Teatru Profilaktycznego” – Mateusz Hebda zapytany dlaczego i jak dokładnie zaczęła się u niego przygoda z teatrem, odpowiada: „Wcześniej grywałem w wielu sztukach w naszej szkole. Dwa lata temu zdobyliśmy pierwsze miejsce również w przeglądzie organizowanym przez powiat, i też brałem udział w tej sztuce. (…) Dlaczego to robię? Bo to lubię. Podoba mi się. W ten sposób się samorealizuje. Jest to też dobre rozwiązanie dla osób, które boją się występować przed szerszą publicznością, a moim zdaniem może się to kiedyś przydać w życiu”.

Aktorom ze „Szkolnego Teatru Profilaktycznego” gratulujemy wspaniałego przedstawienia i życzymy dalszych sukcesów w zmaganiach ze sztuką, czekając przy tym niecierpliwie na ich kolejne występy.”