Matematyka z nieco innej strony
Wczoraj Zespół Szkół Zawodowych im. Stanisława Wyspiańskiego w Bobowej miał okazję gościć wybitną postać, a mianowicie prof. dr hab. Wacława Szymańskiego.
Ukończył on Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, napisał pracę naukową, a tytuły naukowe zdobył w Polskiej Akademii Nauk. Obecnie zajmuje się matematycznymi zagadnieniami fizyki kwantowej na uniwersytecie West Chester w Pensylwanii w USA.
Uczniowie ZSZ zebrali się, by uczestniczyć w specjalnym wykładzie, który profesor przygotował specjalnie dla nich. Temat wykładu brzmiał: “Etnomatematyka. Hinduski sposób rozwiązywania równań kwadratowych.” Profesor wykładał w dwóch językach – polskim i angielskim, więc absolwenci byli zmuszeni podwójnie wytężyć swój umysł.
Wykład był bardzo interesujący. Pokazał matematykę w trochę innym świetle niż tą, którą przeciętny uczeń poznaje się na lekcji. Bardzo ciekawy sposób tłumaczenia profesora zapewne trafił do każdego, a urozmaiceniem było prowadzenie lekcji w języku polskim i angielskim – mówi jeden z uczestników wykładu.
Zapraszamy również do przeczytania wywiadu z profesorem:
Redaktor: Gdzie rozpoczęła się i jak przebiegała pańska kariera?
Profesor Wacław Szymański: Moja kariera zaczęła się w Polsce. Zrobiłem magisterium na UJ, potem doktorat i habilitacje w Państwowej Akademii Nauk, gdzie później pracowałem przez kilkanaście lat. Później wykładałem w Akademii Rolniczej w Krakowie. W 1984 roku wyjechałem do Stanów. Najpierw wykładałem na Uniwersytecie w Toronto, później na Uniwersytecie Stanu Indiana w Bloomington, w końcu dotarłem do West Chester.
R:Jakie różnice dostrzega pan w polskiej i amerykańskiej edukacji?
P: Polska edukacja kiedyś była świetna, teraz to różnie z tym bywa… Nie wiem dokładnie, gdyż aktualnie nie jestem na bieżąco. Natomiast jeśli chodzi o amerykański system nauczania zależy on od tego z jakiej szkoły pochodzą studenci. Są bowiem szkoły średnie, które przygotowują idealnie i pomagają w późniejszym starcie na studia i są też takie, w których poprzeczka postawiona jest o wiele niżej. Wtedy właśnie można powiedzieć, że jest to także poniżej poziomu polskiej edukacji.
fot. Joanna Róż