Posłanka Bartuś wysłuchała naszych żalów
Prawie cały tydzień trwały spotkania poseł Barbary Bartuś, które zostały zorganizowane w największych gminach powiatu gorlickiego. Posłanka odwiedziła również Bobową.
Co prawda do wyborów parlamentarnych jeszcze dwa i pół roku, ale już dziś trzeba sobie zadać pytanie, co z ta Polską? Co z naszym społeczeństwem? Na te i inne pytania przez prawie cały tydzień odpowiadała poseł Barbara Bartuś. Spotkania z mieszkańcami, którzy są dalecy od polityki i wyższych sfer są niezbędne, aby rozwiać wątpliwości, które często gęsto generują media, nazywane w końcu czwartą władzą. Po to właśnie został zorganizowany cykl owych spotkań.
Również nasz portal uczestniczył w blokach z posłanką, m.in. w Szalowej, Łużnej i Bobowej. Przysłuchiwaliśmy się, co może nam zaoferować klub Prawo i Sprawiedliwość i jakie są jego plany naprawy kraju. Oprócz przedstawienia planów i wspomnienia konkretnych działań dokonanych za rządów PiS, poruszane były także sprawy manipulacji mediów, które często propagują nieczysta grę polityczną. Media mają dziś ogromna siłę rażenia i doskonale wiemy, że jeśli coś już zostało powiedziane, ciężko jest to później zdementować, a na pewno już pozostawia po sobie jakiś ślad. Dotyczy to zarówno spraw kontrowersyjnych, takich jak zamieszanie wokół katastrofy smoleńskiej czy zmiany w emeryturach, OFE, niżu demograficznego, poprzez legalizację związków partnerskich, aż po złą politykę socjalną, rolnictwo i gospodarkę.
Podczas każdorazowej wizyty posłanka skupiała się zarówno na wysłuchaniu nękających nasze lokalne społeczeństwo problemów jak i zadowolenia z podjętych działań. Momentami nie brakowało także mocnych słów pod adresem lokalnych włodarzy, samego klubu oraz panującej władzy, ale na szczęście na wszystkie zadane pytania udało się odpowiedzieć dogłębnie i wyczerpująco pomimo niewielkiej ilości czasu. Dlatego też spotkania w niektórych miejscowościach przeciągały się do późnych godzin wieczornych, ale za to każdy przybyły mógł zaspokoić w ten sposób głód swej wiedzy i nękające go pytania.
„ Po tych spotkaniach przekonana jestem, że było warto i zapewne będę je kontynuować. Jeżeli tylko uda się uzyskać salę, miejsce na spotkanie to postaram się, aby do końca roku w każdej miejscowości zorganizowane zostało podobne spotkanie. – komentuje organizator spotkań, Barbara Bartuś. – Na początku czerwca już planuję taki sam blok, codziennie po kilka spotkań – obiecuje posłanka na Sejm RP. – Tematyka rozmów była różna, zależna od gmin i miejscowości, w których się spotykałam z obywatelami. Wiele osób przypisuje obowiązki przedstawicielom, do których one tak naprawdę nie należą. W pewnej gminie na spotkaniach rozliczano mnie z braku przeprowadzonych inwestycji gminnych, przysłowiowo mówiąc “nic nie zrobiono”. Usłyszałam, że wójt nie dał rady i dlaczego ja się tym nie zajęłam? Powoływano się również na posłów z czasów PZPR, kiedy to słowa posła były rozkazem dla wójtów, nie było podziału na samorządy. Czasem brak zrozumienia jak to wszystko funkcjonuje może być też powodem tak niskiej frekwencji podczas wyborów. Dlatego tak ważne jest, aby z ludźmi po prostu rozmawiać, wyjaśniać im mechanizm działania politycznego, rozwiewać wątpliwości i cierpliwie tłumaczyć dlaczego jest tak, a nie inaczej. Trzeba po prostu zrozumieć, że nie każdy interesuje się i śledzi poczynania polityczne, aby to wszystko było dla niego jasne.” – dodaje posłanka.
W dyskusji posłankę wspierali również lokalni działacze, radni, wójtowie, dyrektorzy szkół, a nawet senator Stanisław Kogut i radny powiatu Zygmunt Fryczek.
